Spływ kajakowy na tym odcinku jest pełen wrażeń, bowiem na tym fragmencie znajdują się aż 4 zabytkowe elektrownie wodne. Między Straszynem a Pruszczem Gd. rzeka nie jest wymagająca, za to bardzo urokliwa. Płynie się wśród bujnej zieleni, są też powalone, ale niewadzące nikomu drzewa, wokół nie brakuje też ładnych widoków, a lekki nurt sprawia, że płynie się lekko i przyjemnie. Jedyną trudnością mogą okazać się przenoski. Spływ zaczynamy na wodzie dolnej elektrowni w Straszynie. Początkowo płyniemy rzeką wśród lasów. Dopływamy do rozlewiska, gdzie czeka nas przenoska przy elektrowni Prędzieszyn. Dalej rzeka płynie wśród porośniętych nad brzegami drzew, ale sam teren wokół już zurbanizowany. Ponowne znajduje się rozlewisko i dopływamy do elektrowni Kuźnice. Kolejna przenoska i szlak wiedzie uregulowanym korytem rzeki po czym, zmienia się w zbiornik Juszkowo, gdzie czeka nas znów przenoska przy elektrowni. Szlak prowadzi na przemian przez łąki i zabudowania, a nad brzegami są rozłożyste drzewa. Mijamy most drogowy pod drogą ekspresową. Zbliżamy się do Pruszcza Gd. Rzeka rozdwaja się: w lewo mamy Kanał Raduni, który prowadzi wody do Gdańska (nie nadający się do spływów kajakowych – niskie stany wody), a w prawo odchodzi stare koryto rzeki. Tuż przy Faktorii Handlowej (rekonstrukcja osady z czasów rzymskich) ostania na Raduni elektrownia wodna. Wymagana przenoska lewym brzegiem przez Faktorię. Kolejna 2 km to spływ przez miasto Pruszcz Gdański. Przy dawnej cukrowani przenoska – betonowy próg wodny. Dalej rzeka nieco przyspiesza (Św. Wojciech), po czym staje się leniwa, następnie wpływamy na Żuławy. I płyniemy szerokim korytem rzeki wśród pól i łąk oraz obwałowań porośniętych trzcinami do ujścia szlaku do Motławy. Spływ możemy zakończyć w Krępcu (ok. 1 km w górę rzeki Motławy, słaby nurt) albo popłynąć w dół Motławy do Gdańska (6 km).